Czy przedmiot „edukacja zdrowotna” stanie się obowiązkową częścią programu nauczania w polskich szkołach? Plany Ministerstwa Edukacji Narodowej wzbudzają szerokie zainteresowanie i równie wiele kontrowersji, o których niejednokrotnie wspominaliśmy na łamach naszego serwisu. Nowy przedmiot miał być obowiązkowy i wprowadzony od roku szkolnego 2025/2026, ale jak się okazuje, decyzje w tej sprawie wciąż są przedmiotem intensywnych debat.
Edukacja zdrowotna – czym ma być nowy przedmiot?
„Edukacja zdrowotna” ma zastąpić dotychczasowe wychowanie do życia w rodzinie (WDŻ) i obejmować szerszy zakres tematyczny, w tym zdrowie fizyczne, psychiczne oraz elementy edukacji seksualnej. Ministerstwo podkreśla, że podstawy programowe są dostosowane do wieku uczniów, a przedmiot jest wynikiem współpracy resortów edukacji, zdrowia i sportu.
Barbara Nowacka, ministra edukacji, zapewnia, że edukacja zdrowotna ma być holistyczna i oczekiwana przez różne środowiska, w tym rodziców. Jednak opinie wielu środowisk są różne.
Obowiązkowa czy fakultatywna?
Jedną z kluczowych kwestii pozostaje status przedmiotu – obowiązkowy czy fakultatywny. Barbara Nowacka w wywiadzie dla Radia ZET przyznała, że:
Trwają różne dyskusje, ale nie ma jeszcze żadnej decyzji
Opcja fakultatywności jest brana pod uwagę, jednak resort podkreśla, że edukacja zdrowotna jest niezbędna dla prawidłowego rozwoju młodych ludzi.
Kontrowersje i protesty
Wokół wprowadzenia edukacji zdrowotnej narosło wiele kontrowersji. Konferencja Episkopatu Polski uznała nowy przedmiot za niezgodny z konstytucją, wskazując, że „wychowanie seksualne zgodnie z konstytucją pozostaje w kompetencjach rodziców, a nie państwa”.
Protesty organizacji społecznych, takich jak Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły, również wskazują na obawy przed „deprawacją” uczniów. Jednym z bardziej spektakularnych wydarzeń był grudniowy protest na placu Zamkowym w Warszawie, pod hasłem: „Tak dla edukacji, nie dla deprawacji”.
Z kolei resort edukacji odpiera zarzuty, wskazując, że nowy przedmiot odpowiada na potrzeby współczesnej młodzieży i jest efektem licznych konsultacji społecznych.
Co na to wszystko Polacy?
Według badania przeprowadzonego przez IBRiS, aż 60,7% respondentów nie zgadza się z opinią, że edukacja zdrowotna prowadzi do deprawacji i seksualizacji dzieci. Z tej grupy 39,1% stanowczo odrzuca takie stwierdzenie. Jednocześnie 27,4% uczestników sondażu zgadza się z poglądem o deprawacyjnym charakterze edukacji zdrowotnej, natomiast 11% pozostaje niezdecydowanych w tej kwestii.
Co dalej z edukacją zdrowotną?
Uwagi do projektu podstawy programowej można było zgłaszać do 21 listopada 2024 roku. Jak informuje rzecznik resortu edukacji, zgłoszono około tysiąca uwag merytorycznych. Ministerstwo zapewnia, że część z nich została uwzględniona, a prace nad finalnym kształtem programu są na ukończeniu.
Źródło:
- PAP