W ostatnich dniach media społecznościowe zalała fala krótkich filmików promujących głodówkę jako metodę walki z rakiem. Choć treści te zyskują popularność, eksperci alarmują, że są one śmiertelnie niebezpieczne. Brak rzetelnej wiedzy, manipulacje i siła algorytmów sprawiają, że niektóre osoby decydują się na porzucenie konwencjonalnych terapii onkologicznych na rzecz niesprawdzonych metod, co często prowadzi do tragicznych konsekwencji. Czy można „zagłodzić raka”? Czy takie praktyki mają jakiekolwiek podstawy naukowe?
Głodówka jako metoda leczenia raka – co mówi nauka?
Według dr. hab. n. med. Wojciecha Rogowskiego, onkologa i prezesa Stowarzyszenia Profilaktyki Onkologicznej „Wyprzedzić raka,” skuteczność głodówki w leczeniu nowotworów nie została potwierdzona żadnymi badaniami. Co więcej, dostępne dane wskazują na jej szkodliwość.
Mamy szereg metod skutecznego leczenia chorób nowotworowych. Stosowanie głodówki może zaszkodzić nawet osobom zdrowym
– podkreśla ekspert.
Pacjenci, którzy łączą głodówki z konwencjonalnym leczeniem, jak chemioterapia czy terapia biologiczna, często doświadczają poważnych komplikacji. Osłabienie organizmu prowadzi bowiem do przerwania terapii, co obniża szanse na wyleczenie.
Dlaczego ludzie wierzą w szarlatanów?
Dr Mariola Kosowicz, psychoonkolog z Narodowego Instytutu Onkologii, wskazuje, że osoby chore, często przerażone diagnozą, stają się podatne na wpływy. Strach przed skutkami ubocznymi chemioterapii, czy radioterapii bywa większy niż zaufanie do lekarzy.
Szarlatani mają dla chorych czas i pokazują, co dzieje się z organizmem podczas leczenia. Jeśli trafią na osobę podatną na iluzję, to taka osoba w to wchodzi
– tłumaczy Kosowicz.
Dodatkowo, presja otoczenia – rodziny czy znajomych, którzy chcą „pomóc” – często popycha chorych do korzystania z niesprawdzonych metod. W efekcie pacjenci tracą czas, który mógłby być wykorzystany na skuteczne leczenie.
Algorytmy mediów społecznościowych – sprzymierzeńcy niebezpiecznych treści
Jak wskazuje dr Ilona Dąbrowska z UMCS, rolki promujące głodówki zyskują popularność nie dzięki rzeczywistemu zainteresowaniu użytkowników, ale przez działanie algorytmów.
Współczesny internet to algorytmy. Często promują one fałszywe i szkodliwe treści. Wystarczy, że zastosuje się do nich jedna osoba, by doszło do tragedii
– ostrzega ekspertka.
Brak rzetelnej selekcji treści w mediach społecznościowych i kryzys autorytetów naukowych prowadzą do sytuacji, w której influencerzy stają się głównymi źródłami informacji dla wielu osób.
Dlaczego głodówka jest tak niebezpieczna?
Przy chorobie nowotworowej organizm wymaga ogromnych zasobów energii, aby sprostać walce z chorobą i skutkom terapii. Głodówka prowadzi do niedożywienia, osłabienia układu odpornościowego i zaburzeń metabolicznych. Jak zauważa dr Kosowicz:
Człowiek z rakiem jest na wysokim poziomie pobudzenia lękowego. Ma podniesiony poziom kortyzolu, a głodówka jeszcze bardziej obciąża organizm. To dramatyczny wydatek energetyczny.
Jak przeciwdziałać szerzeniu fałszywych treści?
Eksperci wskazują, że konieczne jest zwiększenie świadomości społecznej na temat rzetelnych źródeł informacji oraz większa odpowiedzialność platform internetowych. Dr Dąbrowska podkreśla:
Brak skutecznego mechanizmu zgłaszania fałszywych treści sprawia, że zasięgi szkodliwych materiałów rosną.
Ważne jest również wzmacnianie pozycji autorytetów naukowych i edukacja użytkowników w zakresie krytycznego podejścia do treści w sieci.
Głodówka jako metoda leczenia raka to nie tylko mit, ale realne zagrożenie życia. Decyzje o terapii onkologicznej powinny być podejmowane wyłącznie w konsultacji z lekarzem, a nie na podstawie materiałów publikowanych przez influencerów. Pamiętajmy, że w walce z rakiem ważne są wiedza i odpowiedzialność.
Źródło:
- PAP
