Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu wszczęła śledztwo w sprawie domniemanych nieprawidłowości w działaniach ratowników medycznych. Dwóch pracowników Pogotowia Ratunkowego we Wrocławiu miało przeprowadzać badania ginekologiczne pacjentek podczas interwencji, co wzbudziło poważne wątpliwości. Sprawa została ujawniona dzięki portalowi Onet, a obecnie podlega szczegółowej analizie przez organy ścigania.
Szczegóły sprawy
Prokurator Karolina Stocka-Mycek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, potwierdziła, że postępowanie zostało wszczęte po zawiadomieniu złożonym przez Pogotowie Ratunkowe we Wrocławiu.
Postępowanie prowadzone jest w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa przez ratowników medycznych w zakresie udzielania pomocy pacjentkom
– poinformowała prokurator Stocka-Mycek.
Według uzyskanych informacji, domniemane działania ratowników były niezgodne z obowiązującymi procedurami medycznymi. Na tym etapie śledztwa szczegóły dotyczące przebiegu interwencji oraz liczby pokrzywdzonych nie są ujawniane w trosce o dobro ofiar.
Jak doszło do ujawnienia sprawy?
Portal Onet poinformował o sprawie na początku stycznia. Według relacji portalu, do prokuratury zgłosiła się jedna z pokrzywdzonych kobiet, która złożyła oficjalną skargę. W reakcji na to Pogotowie Ratunkowe we Wrocławiu przeprowadziło wewnętrzną weryfikację, a jej wyniki potwierdziły potrzebę skierowania sprawy do organów ścigania.
Opinia ekspertów
Jak podał Onet, w toku postępowania Pogotowie Ratunkowe skonsultowało się z wojewódzkim konsultantem w dziedzinie medycyny ratunkowej. Ekspert jednoznacznie stwierdził, że badania ginekologiczne nie leżą w kompetencjach ratowników medycznych, chyba że dotyczy to sytuacji szczególnych, takich jak przyjęcie porodu. Wszelkie inne przypadki wymagają obecności lekarza ginekologa lub przewiezienia pacjentki do odpowiedniego ośrodka medycznego.
Reakcje na sprawę
Sprawa budzi ogromne emocje, zarówno wśród opinii publicznej, jak i środowiska medycznego. Z jednej strony pojawiają się pytania o odpowiedzialność i kompetencje ratowników, z drugiej natomiast środowisko medyczne apeluje o wstrzemięźliwość w ocenach do momentu zakończenia śledztwa.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej podkreśliła, że z uwagi na dobro pokrzywdzonych nie będą ujawniane dodatkowe informacje dotyczące postępowania.
Co dalej?
Postępowanie prowadzone przez prokuraturę ma na celu ustalenie, czy ratownicy faktycznie przekroczyli swoje uprawnienia i jakie konsekwencje prawne powinny z tego wynikać. Jeśli zarzuty się potwierdzą, możliwe jest postawienie zarzutów o charakterze karnym. Obecnie jednak wszyscy uczestnicy sprawy są objęci domniemaniem niewinności.
Źródło:
- PAP