Strona głównaPacjentOpóźnienia w procedurach chorób zawodowych: co na to Ministerstwo Zdrowia?

Opóźnienia w procedurach chorób zawodowych: co na to Ministerstwo Zdrowia?

Aktualizacja 04-01-2025 11:23

Udostępnij

Procedura stwierdzania chorób zawodowych w Polsce zmaga się z poważnymi problemami. Czas oczekiwania na badania diagnostyczne i orzeczenia lekarskie może wynosić nawet dwa lata, co wpływa na prawa pracowników i byłych pracowników do sprawiedliwego i szybkiego rozpatrzenia ich spraw. Największe opóźnienia występują w jednostce orzeczniczej II stopnia, czyli Instytucie Medycyny Pracy im. prof. Jerzego Nofera w Łodzi. Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich Stanisław Trociuk zwrócił się w tej sprawie do Ministerstwa Zdrowia. Oto szczegóły problemu i odpowiedź resortu.

Problemy w procedurze diagnostyczno-orzeczniczej

Obecnie jedyną jednostką orzeczniczą II stopnia, rozpoznającą odwołania z całego kraju, jest Instytut Medycyny Pracy im. prof. J. Nofera w Łodzi. Przepisy nie określają terminów, w jakich jednostki te są zobowiązane do wydawania orzeczeń, co skutkuje bardzo długim czasem oczekiwania na badania. Ze skarg napływających do Rzecznika Praw Obywatelskich wynika, że problem ten trwa od wielu lat i dotyczy zwłaszcza spraw odwoławczych.

Wielu pacjentów, którzy nie zgadzają się z orzeczeniem jednostki I stopnia, zmuszonych jest oczekiwać ponad dwa lata na badanie w jednostce II stopnia. Sytuacja taka powoduje, że proces stwierdzania choroby zawodowej przez Państwową Inspekcję Sanitarną również się wydłuża, a całość postępowania może trwać wiele lat.

Stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich

Zastępca RPO Stanisław Trociuk w swoim piśmie do Ministerstwa Zdrowia podkreśla, że wieloletnie oczekiwanie na orzeczenia pozbawia zainteresowanych możliwości dochodzenia swoich praw w rozsądnym terminie. Wskazuje na potrzebę wprowadzenia terminów, w jakich jednostki orzecznicze musiałyby wydawać orzeczenia, oraz usprawnienia procesu diagnostyczno-orzeczniczego. Trociuk pyta również, czy Ministerstwo monitoruje średni czas oczekiwania na wydanie orzeczeń przez jednostki orzecznicze i jakie kroki zamierza podjąć w celu poprawy sytuacji.

Odpowiedź Ministerstwa Zdrowia

W odpowiedzi na pismo RPO, sekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia, Wojciech Konieczny, wskazał, że proces diagnostyczno-orzeczniczy w zakresie chorób zawodowych opiera się na danych z orzeczeń lekarskich i formularzach oceny narażenia zawodowego. W przypadku braku wystarczających dowodów państwowy inspektor sanitarny może żądać dodatkowych konsultacji lub uzupełnienia dokumentacji.

Konieczny podkreślił również, że Instytut Medycyny Pracy w Łodzi posiada ogromne doświadczenie w orzecznictwie i realizuje zadania sukcesywnie w ramach dostępnych środków finansowych. Jednocześnie przypomniał, że pandemia COVID-19 znacząco wpłynęła na funkcjonowanie jednostek medycznych, w tym na opóźnienia w realizacji badań diagnostycznych w kierunku chorób zawodowych, szczególnie w zakresie chorób układu oddechowego.

Obecnie na badania w Instytucie czekają pacjenci z lat 2023 i 2024. Resort zapewnia, że zadania są realizowane sukcesywnie, a dokumentacja pacjentów, którzy nie zgłosili się na badania, jest odsyłana w celu uporządkowania kolejki oczekujących.



Wpływ na prawa pracowników

Długotrwałość procedur diagnostyczno-orzeczniczych bezpośrednio wpływa na możliwość dochodzenia przez pracowników i byłych pracowników świadczeń z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Orzeczenie lekarskie jest bowiem warunkiem koniecznym do wydania decyzji przez Państwową Inspekcję Sanitarną i uzyskania należnych świadczeń. 

Problem nieokreślonych terminów wydawania orzeczeń wymaga wprowadzenia mechanizmów naprawczych, by zagwarantować pracownikom sprawiedliwość w rozsądnym czasie.

Źródło:

  • bip.brpo.gov.pl

Ważne tematy

Trzymaj rękę na pulsie. Zapisz się na newsletter.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Więcej aktualności