Błonica, mimo że w krajach rozwiniętych występuje dziś sporadycznie, wciąż pozostaje chorobą o wysokim potencjale epidemicznym i śmiertelności. Obecne dane epidemiologiczne wskazują jednoznacznie: poziom odporności populacyjnej w Polsce jest niewystarczający. Dlatego w świetle aktualnych zaleceń, przyjmowanie dawek przypominających szczepionki przeciw błonicy co 10 lat przez osoby dorosłe jest nie tylko zasadne, ale wręcz konieczne.
Błonica – nadal realne zagrożenie
Błonica to ostra choroba zakaźna wywoływana przez bakterie z rodzaju Corynebacterium, produkujące silną toksynę, zwaną toksyną błoniczą. Patogen przenosi się drogą kropelkową, a także przez kontakt pośredni – na przykład z przedmiotami, które miały styczność z chorym.
U osób niezaszczepionych choroba może przyjąć ciężki przebieg, obejmując układ oddechowy, nerwowy, serce czy nerki. Mimo upowszechnienia szczepień w drugiej połowie XX wieku, które znacząco ograniczyły liczbę przypadków w Europie Zachodniej, błonica nadal stanowi istotny problem w regionach takich jak Afryka, Azja, czy Europa Wschodnia.
Nie można bowiem zapominać o tym, że globalizacja, rozwój turystyki i migracje zwiększają ryzyko zawleczenia choroby do Polski.
Szczepienia przeciw błonicy – skuteczność i ograniczenia
Szczepionki przeciw błonicy zawierają substancję czynną oczyszczony toksoid błoniczy, który pobudza wytwarzanie przeciwciał klasy IgG neutralizujących toksynę. Po zakończeniu pełnego cyklu szczepień u dzieci poziom ochronnych przeciwciał zazwyczaj przekracza 1,0 IU/ml – uznawany za wartość zapewniającą długotrwałą ochronę.
W Polsce obowiązkowy kalendarz szczepień obejmuje 7 dawek: w 2., 3–4., 5–6., 16–18. miesiącu życia oraz w 6., 14. i 19. roku życia. Problem pojawia się jednak później – brak regularnych dawek przypominających w dorosłości skutkuje bowiem stopniowym spadkiem poziomu przeciwciał.
Seroepidemiologia: alarmujące dane o odporności dorosłych
Badania przeprowadzone w 2013 roku przez NIZP PZH-PIB na próbie 1387 osób z całej Polski wykazały niepokojące wyniki:
- 39,4% badanych miało poziom przeciwciał IgG poniżej 0,1 IU/ml, co oznacza brak ochrony przed chorobą (36,9% w grupie ≤18 lat i 40,5% >18 lat).
- Kolejne 53,9% posiadało jedynie podstawową ochronę (0,1–1,0 IU/ml) – również niewystarczającą w sytuacji ekspozycji na patogen.
- Zaledwie 6,1% populacji miało wysoki poziom przeciwciał (>1,0 IU/ml), zapewniający trwałą odporność.
Badania te wskazują, że najwyższy poziom odporności obserwuje się u młodych dorosłych (19–25 lat) – bezpośrednio po ostatniej obowiązkowej dawce szczepionki w wieku 19 lat. Najniższe poziomy przeciwciał występowały natomiast w grupach powyżej 40. roku życia.
Dlaczego dawki przypominające są konieczne?
Odporność poszczepienna przeciw błonicy nie jest trwała. Z upływem lat poziom przeciwciał IgG spada, a osoby, które nie przyjmą dawek przypominających przestają być chronione. Jak wynika z danych, większość dorosłych Polaków nie posiada aktualnej odporności na błonicę.
Obecne wytyczne zalecają zatem, by osoby dorosłe otrzymywały dawkę przypominającą szczepionki przeciw błonicy co 10 lat.
W obliczu nasilających się migracji oraz podróży do krajów, w których błonica występuje endemicznie, ryzyko zawleczenia i rozprzestrzenienia się choroby w Polsce staje się realne. Tym bardziej, że w populacji polskiej nie występuje wystarczająca odporność populacyjna na błonicę. Może to zatem potencjalnie doprowadzić do epidemii.
Wnioski dla praktyki lekarskiej
Lekarze, zwłaszcza lekarze rodzinni, interniści i lekarze medycyny pracy, powinni wziąć pod uwagę obowiązujące zalecenia i zachęcać pacjentów do przyjmowania dawek przypominających co dekadę. Warto uwzględniać szczepienia w dokumentacji medycznej, edukować osoby dorosłe oraz przypominać o konieczności ich wykonywania.
Szczególne znaczenie mają szczepienia przypominające u osób podróżujących do rejonów endemicznych oraz pracowników sektora zdrowia, edukacji, transportu i innych zawodów narażonych na kontakt z osobami potencjalnie zakażonymi.
Źródło:
- szczepienia.pzh.gov.pl