Rok 2024 miał być przełomowy dla polskiej ochrony zdrowia, jednak reforma szpitali, kluczowy projekt minister zdrowia Izabeli Leszczyny, utknęła w martwym punkcie. Mimo to wprowadzono zmiany, które znacząco poprawiły bezpieczeństwo zdrowotne pacjentek. Refundacja in vitro, zwiększenie dostępności do legalnej aborcji oraz zniesienie barier w badaniach prenatalnych to tylko niektóre z podjętych działań.
Reforma szpitali – projekt w zawieszeniu
Reforma szpitali, mająca na celu konsolidację i poprawę funkcjonowania placówek, w szczególności na poziomie powiatowym, napotkała liczne przeszkody. Projekt zakładał m.in. zmianę zasad funkcjonowania systemu podstawowego szpitalnego zabezpieczenia (PSZ), konsolidację zadłużonych szpitali i wprowadzenie nowych kryteriów dla porodówek.
Minister zdrowia Izabela Leszczyna przyznała:
Trzy czwarte kamieni milowych zapisanych w Krajowym Planie Odbudowy, których realizacja jest konieczna do uzyskania pieniędzy, leży odłogiem.
Ponad połowa szpitali powiatowych w Polsce zmaga się z zadłużeniem. Niektóre z nich, by móc wypłacić pensje pracownikom, korzystają z pożyczek w parabankach. Reforma zakładała wsparcie finansowe w wysokości 1,5 mld zł z KPO dla placówek, które przystąpią do zmian. Jednak projekt wywołał kontrowersje, m.in. w związku z sugestią likwidacji porodówek przyjmujących mniej niż 400 porodów rocznie.
Leszczyna podkreśliła, że to jest “gonienie straconego czasu”, bo poprzednicy nie rozpoczęli nawet prac nad kluczowymi projektami, jak Krajowa Sieć Kardiologiczna czy Onkologiczna.
Zrealizowane działania – poprawa bezpieczeństwa pacjentek
Jednym z najważniejszych sukcesów było przywrócenie refundacji leczenia niepłodności metodą in vitro. Program, który wystartował 1 czerwca 2024 roku, obejmuje wsparcie finansowe dla par walczących z niepłodnością. Ministerstwo Zdrowia przeznaczy na ten cel 2,5 mld zł do 2028 roku.
W rozmowie z PAP Marta Górna, prezeska Stowarzyszenia na Rzecz Leczenia Niepłodności i Wspierania Adopcji„Nasz Bocian”, oceniła:
Dzięki temu programowi awansujemy dziś z jednego z najgorszych miejsc w Europie pod względem dostępności do nowoczesnych metod leczenia niepłodności do europejskiej czołówki krajów z najszerszą dostępnością. Są kraje, w których granica wieku pacjentki jest wyższa niż w Polsce, ale jest ich niewiele.
Do programu zakwalifikowano już 20 tys. par, a niemal 7 tys. z nich doczekało się ciąży. Podniesiono także wiek kobiet uprawnionych do refundacji: do 42 lat przy korzystaniu z własnych komórek i do 45 lat w przypadku dawstwa komórek.
Poprawa dostępu do legalnej aborcji
Ministerstwo Zdrowia wprowadziło również rozporządzenie, które wyegzekwowało od szpitali przestrzeganie prawa do legalnej aborcji. Każdy szpital z oddziałem ginekologicznym ma obowiązek zatrudnienia lekarza gotowego przeprowadzić zabieg.
Ministerstwo Zdrowia i Narodowy Fundusz Zdrowia zaczęły poważnie traktować nadużycia i niedopatrzenia ze strony polskich szpitali. Zostały w końcu podjęte realne działania, np. kary pieniężne nakładane przez NFZ za bezprawne odmówienie wykonania aborcji
– podkreśliła fundacja Federa, zajmująca się prawami kobiet.
Rozporządzenie miało na celu eliminację sytuacji, w których pacjentki były pozostawione same sobie, gdy placówka odmawiała im wykonania zabiegu, powołując się na tzw. klauzulę sumienia.
Zniesienie barier w badaniach prenatalnych
Od 2024 roku więcej kobiet w ciąży mogło także skorzystać z badań prenatalnych dzięki zniesieniu barier wiekowych. Według danych Ministerstwa Zdrowia, liczba pacjentek korzystających z tych badań wzrosła o 25% w stosunku do lat poprzednich.
Problemy finansowe ochrony zdrowia
Rok 2024 przyniósł też dalsze trudności finansowe w systemie ochrony zdrowia. Narodowy Fundusz Zdrowia zmagał się z niedoborem środków na pokrycie nadwykonań i nielimitowanych świadczeń. Szpitale powiatowe alarmowały, że w systemie zabraknie ok. 15 mld zł.
Premier Donald Tusk podczas jednej z debat stwierdził:
Minister Izabela Leszczyna będzie nadal wyciągała z bagna system ochrony zdrowia.
Kryzys finansowy pogłębiło dodatkowo obniżenie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców, generując dla NFZ stratę w wysokości 1,58 mld zł w 2024 roku.
- Zobacz również: Prof. Cechnicki: Największa reforma zdrowotna wymaga 3 mld zł
Wyzwania na przyszłość
Wciąż nierozwiązanym problemem pozostaje stabilność finansowania ochrony zdrowia. Brak środków na podwyżki dla personelu medycznego oraz niepewność co do funkcjonowania centrów zdrowia psychicznego po zakończeniu pilotażu w 2025 roku budzą obawy zarówno pacjentów, jak i specjalistów.
Jednocześnie resort zdrowia pracuje nad ograniczeniem dostępu do używek, takich jak tytoń i alkohol oraz nad nowymi standardami opieki okołoporodowej, które mają uwzględniać edukację przedporodową i szczegółowy plan porodu.
Rok 2024 nie przyniósł zapowiadanej reformy szpitali, ale podjęte działania znacząco poprawiły bezpieczeństwo pacjentek. Refundacja in vitro, lepszy dostęp do legalnej aborcji oraz badania prenatalne to dowody na to, że mimo trudności polska ochrona zdrowia może zmieniać się na lepsze. Jednak bez strukturalnych reform i poprawy finansowania cały system nadal pozostaje w kryzysie, wymagając pilnych działań w nadchodzących latach.
Źródło:
- PAP