W Polsce coraz więcej uwagi poświęca się bezpieczeństwu związanym z posiadaniem broni. Jak pokazują badania przeprowadzone na zlecenie Ministerstwa Klimatu i Środowiska w grudniu 2024 roku, aż 86% Polaków opowiada się za obowiązkowymi badaniami lekarskimi i psychologicznymi dla myśliwych. Mimo tak wyraźnego społecznego poparcia, Sejm odrzucił projekt nowelizacji ustawy o broni i amunicji, który miał wprowadzić cykliczne badania dla tej grupy. Co wpłynęło na tę decyzję? Przyjrzyjmy się bliżej argumentom obu stron.
Poparcie społeczne dla badań myśliwych
Zgodnie z wynikami badania IBRiS, aż 86% Polaków uważa, że myśliwi powinni regularnie przechodzić badania lekarskie, a 88% opowiada się za obowiązkowymi badaniami psychologicznymi. Poparcie to jest widoczne zarówno wśród kobiet (88%), jak i mężczyzn (84%). Co więcej, opinia ta jest spójna niezależnie od miejsca zamieszkania – mieszkańcy zarówno wsi, jak i dużych miast wyrażają podobne zdanie.
Warto podkreślić, że obecne przepisy wymagają jedynie jednorazowych badań przy uzyskaniu pozwolenia na broń w celach łowieckich. Tymczasem osoby posiadające broń w celach ochrony osobistej muszą odnawiać badania co pięć lat. Wprowadzenie cyklicznych badań dla myśliwych miało na celu ujednolicenie przepisów i zwiększenie bezpieczeństwa publicznego.
Projekt nowelizacji – kluczowe założenia
Propozycja nowelizacji ustawy, złożona przez Polskę 2050, zakładała:
- Okresowe badania lekarskie i psychologiczne dla myśliwych, co miałoby na celu potwierdzenie ich zdolności zdrowotnych do posiadania broni.
- Częstsze badania dla osób powyżej 70. roku życia – raz na dwa lata.
Posłanka Ewa Szymanowska (Polska 2050) podkreślała, że celem projektu jest zapełnienie luk w prawie, które mogą skutkować tragediami. Jak zauważyła, schorzenia takie jak cukrzyca, choroby neurologiczne, uzależnienia czy przyjmowane leki mogą wpływać na sprawność osób korzystających z broni.
Sejm odrzuca projekt
Mimo społecznego poparcia, Sejm odrzucił projekt w pierwszym czytaniu. Za jego odrzuceniem głosowało 225 posłów, 203 było przeciw, a 1 wstrzymał się od głosu.
Argumenty przeciwników:
- Edward Siarka (PiS): projekt jest „złą diagnozą”, która eliminuje znaczną część myśliwych, co miałoby negatywne skutki dla przyrody i bezpieczeństwa kraju.
- Andrzej Tomasz Zapałowski (Konfederacja): przepisy są bardziej rygorystyczne niż te dla policjantów czy żołnierzy.
- Jarosław Sachajko (Republikanie): projekt dyskryminuje osoby starsze i wprowadza nieuzasadnione restrykcje.
Argumenty zwolenników:
- Barbara Oliwiecka (Polska 2050): wprowadzenie badań to standard praktykowany w innych zawodach związanych z dużą odpowiedzialnością, takich jak kierowcy, czy policjanci.
- Daria Gosek-Popiołek (Lewica): co roku z rąk myśliwych ginie 5 osób, a utrzymanie obecnych przepisów jest drwiną z bezpieczeństwa publicznego.
Jednym z głównych argumentów przeciwników były koszty badań, które mogą wynosić nawet 1 tys. zł, co – jak twierdził Edward Siarka – doprowadziłoby do powrotu „elitarności myślistwa”. Krytycy wskazywali również na rolę myśliwych w ochronie przyrody, ograniczaniu ASF czy szacowaniu szkód łowieckich.
Z drugiej strony, zwolennicy projektu argumentowali, że regularne badania to nie tylko kwestia bezpieczeństwa, ale także odpowiedzialności. Badania miałyby zmniejszyć liczbę wypadków z udziałem myśliwych, których w ciągu ostatniej dekady odnotowano aż 26 – z czego większość wynikała z nieostrożności.
Decyzja Sejmu o odrzuceniu projektu budzi kontrowersje, zwłaszcza w kontekście szerokiego poparcia społecznego dla obowiązkowych badań. Czy polityczne interesy i obrona tradycji myśliwskich przeważyły nad kwestią bezpieczeństwa publicznego? Dyskusja wokół tego tematu z pewnością nie ucichnie w najbliższym czasie.
Źródła:
- PAP
- ekologia.pl