Nowe badanie przeprowadzone przez naukowców z Institute of Cancer Research w Londynie rzuca światło na przełomową metodę oceny ryzyka zachorowania na raka prostaty. Test genetyczny, który można wykonać w warunkach domowych przy użyciu próbki śliny, okazał się skuteczniejszy w przewidywaniu ryzyka agresywnego raka prostaty niż dotychczas stosowane badania krwi oparte na oznaczeniu poziomu antygenu PSA. Eksperci są zgodni – ten prosty i niedrogi test może zrewolucjonizować przesiewową diagnostykę onkologiczną u mężczyzn.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jak działa nowy domowy test śliny i dlaczego może przewyższać skutecznością badanie PSA.
- Dlaczego test genetyczny może być przełomem w wykrywaniu agresywnego raka prostaty.
- Kto może skorzystać z testu i jakie są jego zalety w porównaniu do klasycznych metod.
- Jakie konkretne wyniki badań naukowych potwierdzają skuteczność testu PRS.
Test śliny a klasyczne badanie PSA – co mówią dane?
Rak prostaty pozostaje drugą najczęstszą przyczyną zgonów z powodu nowotworów wśród mężczyzn w Wielkiej Brytanii. Obecnie stosowane badanie PSA (prostate-specific antigen) – polegające na oznaczeniu stężenia antygenu swoistego dla prostaty we krwi – cechuje się znaczną liczbą wyników fałszywie dodatnich i niską skutecznością w wykrywaniu nowotworów o agresywnym przebiegu.
Nowy test genetyczny bazuje na analizie śliny i ocenie tzw. poligenicznego wyniku ryzyka (polygenic risk score – PRS). Ocenia on 130 wariantów genetycznych związanych ze zwiększonym ryzykiem raka prostaty. W badaniu „Barcode 1” objęto analizą ponad 6000 mężczyzn pochodzenia europejskiego, w wieku 55–69 lat – czyli w grupie podwyższonego ryzyka.
Lepsza predykcja agresywnych nowotworów
Wyniki badania są obiecujące: u mężczyzn z najwyższym 10% wynikiem PRS, którzy zostali skierowani na dalsze badania obrazowe i biopsję, aż 40% miało rozpoznanego raka prostaty. Dla porównania – tylko 25% mężczyzn z podwyższonym PSA faktycznie ma nowotwór. Co więcej, 55,1% wykrytych nowotworów przy użyciu testu PRS miało charakter agresywny, w przeciwieństwie do 35,5% wykrytych poprzez PSA.
Dzięki temu testowi możliwe będzie odwrócenie biegu wydarzeń z rakiem prostaty. Wykazaliśmy, że stosunkowo prosty, niedrogi test śliny, pozwalający zidentyfikować mężczyzn pochodzenia europejskiego, którzy są bardziej narażeni na ryzyko ze względu na ich skład genetyczny, jest skutecznym narzędziem wczesnego wykrywania raka prostaty – podkreśliła prof. Ros Eeles, onkolog i genetyk kliniczny, kierująca badaniami.
Jak działa test i kto może z niego skorzystać?
Badanie genetyczne wykonywane na podstawie próbki śliny można zrealizować samodzielnie w domu. W praktyce oznacza to większy komfort dla pacjenta i szerszy dostęp do diagnostyki – szczególnie dla mężczyzn z rodzin obciążonych nowotworami, którzy dotąd nie mieli wskazań do badania PSA.
W odróżnieniu od PSA, którego rutynowe testowanie nie jest obecnie oferowane przez NHS, nowy test genetyczny może pełnić rolę przesiewową – eliminując potrzebę wykonywania inwazyjnych biopsji u osób o niskim ryzyku, a jednocześnie wskazując tych, którzy wymagają pilnej diagnostyki.
Przykład, który ratuje życie
Badanie już teraz uratowało życie – dosłownie. Dheeresh Turnbull, który w tradycyjnych badaniach uchodził za osobę o niskim ryzyku nowotworu, dzięki testowi śliny dowiedział się, że ma agresywnego guza prostaty. Po nim badaniu poddał się także jego brat, u którego również zdiagnozowano złośliwy nowotwór.
To niesamowite, że dzięki temu badaniu uratowano już dwa życia w mojej rodzinie – powiedział Turnbull.
Potrzeba zmian w programach przesiewowych
Eksperci wskazują, że wprowadzenie testu PRS jako narzędzia wspomagającego lub nawet zastępującego PSA mogłoby doprowadzić do mniejszej liczby niepotrzebnych badań obrazowych, biopsji oraz leczenia o skutkach ubocznych (np. nietrzymanie moczu, zaburzenia seksualne). Co więcej, dzięki ukierunkowanej diagnostyce możliwe byłoby wcześniejsze wykrycie najbardziej złośliwych postaci nowotworu.
Prof. Kristian Helin, dyrektor Institute of Cancer Research w Londynie, zaznaczył:
Obecny test PSA zbyt często prowadzi do niepotrzebnego leczenia, a co gorsza – nie wykrywa części nowotworów. Istnieje pilna potrzeba opracowania lepszego testu przesiewowego. To badanie stanowi obiecujący krok naprzód i podkreśla potencjał ratujący życie, jaki niesie za sobą diagnostyka genetyczna.
Równość dostępu – kolejne wyzwanie
Choć badanie „Barcode 1” obejmowało głównie mężczyzn pochodzenia europejskiego, zespół badawczy opracował już zaktualizowaną wersję testu uwzględniającą warianty genetyczne charakterystyczne dla osób pochodzenia afrykańskiego i azjatyckiego. Trwają prace nad jej walidacją, co może w przyszłości umożliwić szerokie zastosowanie testu w różnych populacjach.
Główne wnioski
- Nowy test śliny oparty na analizie 130 wariantów genetycznych wykrywa więcej przypadków agresywnego raka prostaty (55,1%) niż klasyczny test PSA (35,5%).
- Test PRS umożliwia wczesną identyfikację mężczyzn z grupy wysokiego ryzyka – u 40% osób z najwyższym wynikiem wykryto raka prostaty po dodatkowych badaniach.
- Badanie można wykonać samodzielnie w domu, co zwiększa komfort pacjenta i dostępność diagnostyki.
- Metoda ta może ograniczyć liczbę niepotrzebnych biopsji i badań obrazowych, zmniejszając ryzyko nadrozpoznawalności i nadleczenia.
👉 Wyniki oraz opis badań znajdziesz pod TYM LINKIEM
Źródła:
- The New England Journal of Medicine
- news.sky.com
- dw.com
- rte.ie