Rok 2024 może zapisać się na kartach polskiej transplantologii jako przełomowy. Jak wynika z danych Poltransplantu, do końca listopada w Polsce wykonano 1971 przeszczepów narządów, a eksperci prognozują, że do końca roku przekroczona zostanie liczba 2000 przeszczepów. Jak podkreśla Krzysztof Zając, koordynator wojewódzki Poltransplantu dla woj. mazowieckiego, koordynator transplantacyjny Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, takiego wyniku nigdy wcześniej nie udało się osiągnąć.
- Zobacz koniecznie: Znamy pełne dane za 2024 rok. Historyczny rok w polskiej transplantologii – liczba przeszczepów przekroczyła 2 tysiące!
Co wpłynęło na ten sukces?
Według ekspertów kluczowym czynnikiem była stabilizacja po trudnym okresie pandemii. W latach 2020–2022 wiele oddziałów intensywnej terapii skupiało się na leczeniu pacjentów z COVID-19, co ograniczyło liczbę potencjalnych dawców. Obecnie sytuacja powróciła do normy, a to stworzyło przestrzeń dla intensyfikacji działań transplantacyjnych.
Dodatkowo ogromny wpływ na wyniki miało wprowadzenie Narodowego Programu Rozwoju Medycyny Transplantacyjnej przez Ministerstwo Zdrowia. Program zakłada szeroko zakrojone działania edukacyjne skierowane zarówno do społeczeństwa, jak i personelu medycznego. I to właśnie brak świadomości, a nie odmienne uwarunkowania kulturowe, ograniczał rozwój transplantologii w Polsce.
Edukacja kluczem do sukcesu
Wzorem Hiszpanii, która osiągnęła najwyższy na świecie wskaźnik potencjału donacyjnego (50 dawców na milion mieszkańców), Polska postawiła na edukację od najmłodszych lat. W szkołach, szpitalach i na uczelniach odbywają się prelekcje na temat donacji narządów. Wprowadzenie wojewódzkich koordynatorów transplantacyjnych pozwoliło na lepsze dotarcie do placówek medycznych i skuteczniejszą organizację procesów związanych z dawstwem.
Wyjątkowa rola małych szpitali
Choć większość przeszczepów realizowana jest w dużych ośrodkach akademickich, takich jak szpital przy ul. Banacha w Warszawie, istotną rolę odgrywają także małe jednostki. Jak podkreślał w rozmowie z PAP Krzysztof Zając, dla mniejszych szpitali zgłaszanie dawców to ogromne wyzwanie logistyczne i kadrowe. Niemniej jednak ich zaangażowanie znacząco wpływa na wyniki transplantologii w Polsce.
Nowoczesne technologie i międzynarodowa współpraca
Rozwój technologii, takich jak perfuzja maszynowa narządów, umożliwia wydłużenie czasu przechowywania organów, co znacząco poprawia efektywność procesu. Dzięki współpracy z innymi krajami Polska zyskała dostęp do dodatkowych dawców, co jeszcze bardziej skróciło kolejki oczekujących.
- Zobacz koniecznie: Trzeci w historii przeszczep nerki od genetycznie zmodyfikowanej świni
Dawstwo rodzinne – przyszłość transplantologii?
Od 2024 roku rozpoczęto także program przeszczepów wątroby od dorosłych żywych dawców dla dorosłych biorców. To przełomowa zmiana, która może zrewolucjonizować system transplantacyjny w Polsce.
Ja w tych przeszczepach widzę nadzieję na skrócenie kolejek, na większe szanse pacjentów na przeżycie. Uważam, że dawstwo rodzinne jest przyszłością transplantologii.
– mówi Zając.
Przyszłość polskiej transplantologii
Eksperci są zgodni, że choć obecne wyniki są imponujące, potencjał polskiej transplantologii nie został jeszcze w pełni wykorzystany. Kluczem do dalszych sukcesów pozostają edukacja, rozwój technologii oraz intensyfikacja działań koordynatorów wojewódzkich. Jak podsumowuje Zając:
To ważne, aby budować pozytywny wydźwięk transplantologii, żeby ludzie zrozumieli, że na jedną śmierć może przypadać siedem uratowanych istnień ludzkich. Jeśli tak na to spojrzą, ich nastawienie się zmieni.
Źródło:
- PAP