Narodowy Fundusz Zdrowia od lat zmaga się z problemami finansowymi, ale rok 2025 może być momentem krytycznym. Jak wynika z raportu przygotowanego przez Federację Przedsiębiorców Polskich i Instytut Finansów Publicznych, luka finansowa NFZ w latach 2025-2028 może wynieść od 216 do 249 mld zł. To oznacza realne zagrożenie dla szpitali i pacjentów, a także konieczność podjęcia drastycznych decyzji dotyczących systemu ochrony zdrowia w Polsce.
Dane pochodzą z raportu pt. „Finanse ochrony zdrowia pod ścisłym nadzorem procedury nadmiernego deficytu”, do dokumentu dotarł Business Insider Polska, a jego autorami są Sławomir Dudek z Instytutu Finansów Publicznych oraz Wojciech Wiśniewski i Łukasz Kozłowski z Federacji Przedsiębiorców Polskich i Instytut Finansów Publicznych.
Nowe regulacje blokują wsparcie NFZ z budżetu państwa
Dotychczas, gdy w NFZ brakowało środków, rząd mógł zwiększać jego budżet poprzez zmiany w planie finansowym. Jednak od 2026 r. stanie się to znacznie trudniejsze. Wszystkie dodatkowe środki przekazywane NFZ będą objęte regułą wydatkową, co oznacza, że każda złotówka na ochronę zdrowia będzie musiała zostać zrekompensowana cięciami w innych obszarach budżetu państwa.
Jak wyjaśnia Business Insider Polska Łukasz Kozłowski, Ministerstwo Zdrowia oraz Ministerstwo Finansów nie zgłosiły żadnych uwag w trakcie prac nad ustawą, która zmienia zasady finansowania NFZ.
Szpitale już teraz mają problem z finansowaniem świadczeń
Już w 2024 r. sytuacja finansowa NFZ była dramatyczna. Luka budżetowa przekroczyła 30 mld zł i była niemal trzykrotnie większa niż zakładano w ustawie budżetowej. Szpitale nie otrzymały należnych środków za wykonane procedury, co doprowadziło do wstrzymywania przyjęć na zabiegi nielimitowane. Wiele placówek obawia się, że NFZ nie będzie w stanie zapłacić za wykonane usługi, co może prowadzić do dalszego ograniczenia dostępu do świadczeń medycznych.
Eksperci alarmują, że bez zmian w systemie finansowania ochrona zdrowia w Polsce stanie przed poważnym kryzysem.
Wyhodowaliśmy sobie wielką dziurę finansową w NFZ i na razie nikt nie wie, jak ją zasypać – mówi cytowany przez Business Insider Polska Łukasz Kozłowski.
Dlaczego w NFZ brakuje pieniędzy?
Problemy finansowe NFZ to efekt kilku kluczowych czynników:
- Przerzucenia części wydatków z budżetu państwa na NFZ, m.in. finansowania ratownictwa medycznego i programów darmowych leków.
- Corocznych podwyżek wynagrodzeń pracowników ochrony zdrowia, które od 2023 r. przestały być pokrywane z wpływów ze składki zdrowotnej.
- Zmian w składce zdrowotnej, które ograniczyły wpływy do NFZ.
Według raportu przygotowanego przez Federację Przedsiębiorców Polskich i Instytut Finansów Publicznych, w latach 2025-2028 luka budżetowa NFZ może wzrosnąć do 1,9% PKB. To oznacza, że stanowiłaby nawet 2/3 dopuszczalnego deficytu finansów publicznych Polski.
Czy Ministerstwo Zdrowia ma plan ratunkowy?
Eksperci podkreślają, że konieczne są natychmiastowe działania mające na celu ustabilizowanie finansów NFZ. Już w październiku 2024 r. Federacja Przedsiębiorców Polskich zaproponowała plan ratunkowy dla ochrony zdrowia, który zakłada m.in.:
- Podwyższenie składki zdrowotnej o 0,5 pkt % w połączeniu ze składką chorobową, co przyniosłoby dodatkowe 8,6 mld zł rocznie.
- Zmiany w systemie wynagrodzeń dla pracowników ochrony zdrowia, które obecnie generują coroczne dodatkowe koszty sięgające 15 mld zł.
To jedna z głównych przyczyn braków w NFZ. Ustawa przewiduje dla zatrudnionych na umowę o pracę regularne podwyżki co roku od 1 lipca powiązane z wysokością średniego wynagrodzenia w gospodarce. I nagle w połowie roku okazuje się, że szpitale nie mają pieniędzy na obowiązkowe podwyżki, które kosztują ok. 15 mld zł. Trzeba podjąć trudną, ale konieczną decyzję w sprawie wynagrodzeń – podkreśla cytowany przez Business Insider Polska Wojciech Wiśniewski.
Co dalej z finansowaniem ochrony zdrowia?
Najbliższe miesiące będą kluczowe dla przyszłości NFZ. Jeśli rząd nie podejmie szybkich działań, od 2026 r. sytuacja finansowa systemu ochrony zdrowia może ulec gwałtownemu pogorszeniu. Bez reform pacjenci mogą stanąć przed jeszcze dłuższymi kolejkami do lekarzy, a szpitale przed koniecznością ograniczania liczby świadczeń.
Źródło:
- Business Insider Polska