We wtorkowe popołudnie w jednym z prywatnych gabinetów psychiatrycznych w Koszalinie doszło do brutalnego ataku na 63-letnią lekarkę. 45-letni mężczyzna wtargnął do pomieszczenia, demolował sprzęt, a następnie zaatakował psychiatrę, powodując poważne obrażenia twarzy i dłoni. Kobieta została przewieziona do szpitala, a napastnik – zatrzymany przez policję. Sprawa wywołała falę niepokoju w środowisku medycznym i ponownie uruchomiła dyskusję o bezpieczeństwie personelu ochrony zdrowia.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jak doszło do brutalnego ataku na lekarkę w gabinecie psychiatrycznym w Koszalinie.
- Jakie obrażenia odniosła poszkodowana i w jakich okolicznościach została uratowana.
- Co wiadomo o motywach działania sprawcy i jakie działania podjęła policja.
- Dlaczego incydent ten budzi pytania o bezpieczeństwo personelu medycznego w Polsce.
Brutalny atak w gabinecie psychiatrycznym w Koszalinie
We wtorkowe popołudnie, w jednym z prywatnych gabinetów lekarskich przy ulicy Wąwozowej w Koszalinie, doszło do dramatycznego i niebezpiecznego zdarzenia. 63-letnia psychiatra została brutalnie zaatakowana podczas wizyty z pacjentem. Do gabinetu wszedł mężczyzna, który w krótkim czasie zdemolował pomieszczenie, a następnie rzucił się na lekarkę. Kobieta doznała licznych obrażeń – miała zmasakrowaną twarz oraz złamane palce.
Do napaści doszło w trakcie rutynowej pracy – w czasie konsultacji psychiatrycznej. Sprawca nie zapowiedział ataku, działał z zaskoczenia. Świadkowie relacjonowali, że przewracał meble, rzucał sprzętem komputerowym i uderzał lekarkę rękami po całym ciele. Choć miał przy sobie nóż, według ustaleń policji nie użył go podczas zdarzenia.
Dramatyczna interwencja i szybka akcja policji
Wołanie o pomoc lekarki usłyszał pacjent czekający na wizytę w poczekalni. To on jako pierwszy powiadomił policję i podał rysopis napastnika. Do służb dzwonili również przechodnie oraz osoby znajdujące się w zaparkowanych w pobliżu samochodach. Dzięki szybkiej reakcji świadków funkcjonariusze zatrzymali podejrzanego jeszcze tego samego dnia.
W momencie zatrzymania napastnik był w stanie silnego wzburzenia. Został przewieziony na obserwację psychiatryczną. Policja informuje, że zanim dojdzie do przesłuchania, konieczna będzie ocena jego stanu psychicznego.
Motyw: rzekome błędy w leczeniu sprzed lat
Z informacji przekazanych przez policję wynika, że mężczyzna – 45-letni mieszkaniec Koszalina – twierdził, iż przed laty lekarka przepisała mu niewłaściwe leki. Choć nie był umówiony na wizytę, wtargnął do gabinetu i zaatakował, powodując poważne obrażenia. Psychiatra została przetransportowana do szpitala, gdzie udzielono jej pomocy medycznej.
W chwili napaści w placówce znajdowali się także inni pacjenci. Mężczyzna, wybiegając z budynku, potrącił osobę czekającą na konsultację. Sytuacja wywołała duże poruszenie wśród mieszkańców Koszalina.
Reakcja środowiska i pytania o bezpieczeństwo personelu medycznego
Choć policja szybko zatrzymała sprawcę, incydent wzbudził poważne obawy o bezpieczeństwo lekarzy – zwłaszcza tych pracujących z pacjentami w trudnej kondycji psychicznej. Atak w Koszalinie po raz kolejny unaocznia potrzebę zwiększenia środków bezpieczeństwa w placówkach ochrony zdrowia, także w sektorze prywatnym. Coraz częściej mówi się o konieczności systemowych rozwiązań – od monitoringu po ochronę fizyczną i odpowiednie szkolenia z zakresu reagowania kryzysowego.
Do momentu publikacji tego artykułu, nie podano jeszcze zarzutów ani decyzji prokuratorskich wobec zatrzymanego. Sprawa jest nadal w toku.
Konieczna ochrona pracowników ochrony zdrowia
Zdarzenie w Koszalinie nie jest odosobnionym przypadkiem agresji wobec personelu medycznego. Choć motywy napastnika mają charakter indywidualny, przypadek ten pokazuje, jak łatwo może dojść do tragedii w miejscu, które powinno być bezpieczne – zarówno dla pacjenta, jak i lekarza.
To także kolejny sygnał dla władz samorządowych, kierowników placówek medycznych i organów ścigania, że pracownicy ochrony zdrowia – niezależnie od specjalizacji – potrzebują skutecznych narzędzi ochrony, nie tylko prawnej, ale i fizycznej.
Główne wnioski
- 63-letnia psychiatra została zaatakowana przez 45-letniego mężczyznę podczas konsultacji w gabinecie przy ul. Wąwozowej w Koszalinie.
- Napastnik zdemolował pomieszczenie, uderzał lekarkę i połamał jej palce – kobieta trafiła do szpitala z poważnymi obrażeniami twarzy i dłoni.
- Motyw działania sprawcy miał związek z rzekomym błędem lekarskim sprzed lat – mężczyzna twierdził, że otrzymał niewłaściwe leki.
- Szybka reakcja świadka i policji pozwoliła na zatrzymanie sprawcy. Trwa ocena jego stanu psychicznego przed przesłuchaniem.
Źródło:
- Komenda Miejska Policji w Koszalinie