W obliczu współczesnych zagrożeń, takich jak konflikty zbrojne, pandemie czy klęski żywiołowe, sprawne funkcjonowanie systemu ochrony zdrowia staje się kluczowe dla bezpieczeństwa obywateli. Jednym z najważniejszych wyzwań jest brak centralnego systemu dokumentacji medycznej, który umożliwiłby szybki dostęp do danych pacjentów zarówno w warunkach pokoju, jak i w sytuacjach kryzysowych. Eksperci podkreślają, że stworzenie takiego systemu jest pilną potrzebą, której realizacja wymaga współpracy legislacyjnej, technologicznej i organizacyjnej.
Niespójność systemów – problem, który wymaga rozwiązania
Obecnie polskie placówki ochrony zdrowia korzystają z odrębnych systemów szpitalnych do zarządzania dokumentacją medyczną i rozliczeń. Jak zauważa płk w st. spocz. dr inż. Piotr Murawski z Wojskowego Instytutu Medycznego:
Te systemy w żaden sposób nie są przystosowane do wymiany informacji między sobą.
Choć istnieją centralne narzędzia, takie jak systemy zarządzane przez Centrum e-Zdrowia, ich efektywność jest ograniczana przez konieczność uzyskiwania zgód pacjentów na udostępnienie danych.
Zgodnie z przepisami, placówka medyczna ma prawo udostępnić dokumentację innym podmiotom w celu zapewnienia ciągłości leczenia. W praktyce często dochodzi jednak do odmowy, tłumaczonej brakiem zgody pacjenta. Jeśli takie problemy występują w czasie pokoju, to w sytuacji kryzysowej ich skala może wzrosnąć.
Wojskowe i cywilne systemy – odrębne światy
Kolejnym wyzwaniem jest brak integracji systemów wojskowych z cywilnymi. Oba rodzaje placówek funkcjonują na podstawie różnych aktów prawnych, które regulują sposób zarządzania dokumentacją. Jak podkreśla płk Murawski, różnice te są widoczne już w przepisach dotyczących prowadzenia dokumentacji medycznej:
Inne jest w wydaniu ministra zdrowia, inne w wydaniu ministra obrony.
Efektywna integracja wymaga stworzenia centrum usług wspólnych, które stałoby się centralnym operatorem danych. Wprowadzenie takiego rozwiązania pozwoliłoby na szybkie przekazywanie informacji między placówkami, co w kryzysowych momentach może ratować życie.
Dane mogłyby docierać szybciej niż pacjent
– podkreśla ekspert.
Znaczenie dokumentacji medycznej w sytuacjach kryzysowych
Dostęp do szczegółowych informacji o stanie zdrowia pacjentów, takich jak alergie, przewlekłe choroby czy przebyty urazy, ma duże znaczenie w medycynie pola walki. Obecnie przyjmujące placówki najczęściej dysponują jedynie podstawowymi danymi, jak wiek, płeć czy grupa krwi pacjenta. Sytuacja taka utrudnia udzielenie szybkiej i skutecznej pomocy.
Jak zauważa płk Murawski:
Każda godzina, kiedy wiemy coś więcej, jest szalenie istotna dla bezpieczeństwa pacjenta, bo potrafimy się lepiej przygotować do opieki nad nim.
W przypadku konfliktu zbrojnego, gdy liczy się każda minuta, brak pełnych informacji o pacjencie może bowiem prowadzić do tragicznych konsekwencji.
Korzyści centralnego systemu dokumentacji medycznej
Wdrożenie scentralizowanego systemu przyniosłoby szereg korzyści, zarówno w czasie pokoju, jak i w sytuacjach kryzysowych. Do najważniejszych należą:
- Szybszy dostęp do danych – placówki mogłyby przygotować się na przyjęcie pacjenta jeszcze przed jego transportem.
- Zmniejszenie kosztów – centralizacja systemów pozwoliłaby zredukować wydatki na oddzielne systemy informatyczne w poszczególnych placówkach.
- Poprawa jakości opieki – kompleksowe dane o pacjentach umożliwią lepszą diagnostykę i leczenie.
Inwestycja w przyszłość systemu ochrony zdrowia
Eksperci podkreślają, że inwestycja w centrum usług wspólnych powinna być priorytetem dla polskiego systemu ochrony zdrowia. Jak przypomina płk Murawski, podczas pandemii COVID-19 udało się z powodzeniem wdrożyć tymczasowe rozwiązania, takie jak szpitale polowe z pełnym dostępem do dokumentacji medycznej.
Ten sam model sprawdzony, zweryfikowany można powtórzyć i wiemy, że to zadziała
– mówi ekspert.
Źródło:
- biznes.newseria.pl