W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu hospitalizowano sześcioletnie dziecko zakażone błonicą – chorobą, która w Polsce od dawna pozostawała niemal całkowicie wyeliminowana dzięki szczepieniom ochronnym.
Stan pacjenta lekarze określają jako ciężki. Według specjalistów do zakażenia doszło podczas pobytu w Afryce, a dziecko nie było zaszczepione przeciwko błonicy.
Pierwszy taki przypadek od lat
Potwierdzamy, że mamy pacjenta z błonicą. Ze względu na dobro rodziny żadnych informacji odnośnie jego stanu nie możemy udzielić. Chociaż jest chorobą znaną, to od dawna jest nieobecna w populacji ze względu na to, że jest objęta kalendarzem szczepień – przekazała dr Janina Kulińska, rzeczniczka szpitala.
Jak wyjaśnił prof. Leszek Szenborn, kierownik Kliniki Pediatrii i Chorób Infekcyjnych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, błonica w połowie XX wieku wywoływała epidemie, prowadząc do tysięcy zgonów rocznie. Dzięki obowiązkowym szczepieniom liczba przypadków w Polsce spadła do zera, a w ostatnich latach odnotowywano jedynie pojedyncze przypadki.
Czym jest błonica i dlaczego jest groźna?
Błonica, nazywana także dyfterytem, krupem, to ciężka choroba zakaźna wywoływana przez bakterie Corynebacterium diphtheriae (maczugowce błonicy). Atakuje głównie górne drogi oddechowe, powodując powstawanie charakterystycznych, trudnych do usunięcia nalotów martwiczych w gardle i krtani.
Okres inkubacji wynosi najczęściej od 2 do 5 dni, a objawy błonicy obejmują:
- wysoką gorączkę,
- ból gardła i trudności w połykaniu,
- powiększenie węzłów chłonnych,
- duszność i niewydolność oddechową w zaawansowanych przypadkach.
W skrajnych przypadkach toksyny wytwarzane przez bakterie mogą uszkodzić serce, nerki i układ nerwowy, prowadząc do trwałych powikłań, a nawet śmierci pacjenta.
Szczepienia: najlepsza ochrona przed błonicą
W Polsce szczepienia przeciwko błonicy są obowiązkowe i stanowią część kalendarza szczepień ochronnych. Każde dziecko powinno otrzymać:
- cztery dawki szczepionki w pierwszych 18 miesiącach życia,
- dawkę przypominającą w wieku 6 lat,
- kolejne dawki co 10 lat w wieku dorosłym.
Dzięki powszechnym szczepieniom liczba przypadków błonicy w Europie znacząco spadła, jednak choroba wciąż występuje w niektórych krajach Azji i Afryki. Dlatego osobom podróżującym do tych regionów zaleca się sprawdzenie stanu szczepień i ewentualne ich uzupełnienie.
Eksperci ostrzegają: choroba może powrócić
Zdaniem specjalistów przypadek błonicy u nieszczepionego dziecka pokazuje, jak groźne może być unikanie obowiązkowych szczepień.
To dziecko, choć było nieszczepione, przez sześć lat przebywało w Polsce i wychowywało się wśród osób zdrowych, bo zaszczepionych. Jak tylko znalazło się w innych warunkach, sytuacja się zmieniła – zauważa prof. Szenborn.
Niepokój budzi także spadek wyszczepialności w niektórych krajach Europy. W Polsce poziom szczepień przeciwko błonicy utrzymuje się na wysokim poziomie, ale rośnie liczba rodziców rezygnujących z obowiązkowych szczepień. Jak pokazują dane Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – PZH, w 2024 roku odnotowano już dwa przypadki błonicy, a w 2023 roku jeden, ale według innych źródeł potwierdzony przypadek choroby odnotowano w 2001 roku.
Źródło:
- tvn24.pl


Jak mozna nie wykonac obowiazkowych szczepien… Ludzie 100 lat temu by sie dali pokroic za szczepionki… Masakra co sie z tym swiatem dzieje