Fundacja Się Pomaga uruchomiła internetową zbiórkę na zakup tomografu śródoperacyjnego dla Szpitala Zdroje w Szczecinie – jedynej w Polsce placówki wykonującej wysoko specjalistyczne operacje u dzieci z wadami kręgosłupa szyjnego. Zbiórka, wspierana przez rodziców, pacjentów i lekarzy, to desperacka próba rozwiązania problemu, z którym szpital zmaga się od miesięcy. Uszkodzony tomograf uniemożliwia przeprowadzenie ratujących zdrowie i sprawność operacji najmłodszych pacjentów.
W ocenie lekarzy, inicjatywa ta jest symbolem dramatycznej kondycji systemu ochrony zdrowia w Polsce i dowodem na brak sprawczości władz samorządowych oraz centralnych.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Dlaczego lekarze, pacjenci i Fundacja Się Pomaga zorganizowali zbiórkę na tomograf dla szpitala dziecięcego w Szczecinie.
- Jakie konsekwencje zdrowotne dla dzieci niesie brak sprzętu diagnostycznego.
- Co o sytuacji mówi Okręgowa Rada Lekarska w Szczecinie i jak ocenia postawę władz szpitala.
- Dlaczego zbiórka na sprzęt medyczny stała się symbolem szerszego kryzysu w systemie ochrony zdrowia.
Zbiórka z desperacji: rodzice i lekarze proszą o pomoc
Zbiórka na nowy tomograf została zorganizowana po tym, jak władze szpitala od miesięcy nie zdołały zabezpieczyć środków finansowych na zakup sprzętu. Potrzebna kwota to około 3,5 miliona złotych.
Jak podkreślają inicjatorzy, dla jednej osoby to ogromna suma, ale w skali budżetu państwa, samorządu czy nawet dużej jednostki medycznej – kwota ta nie powinna stanowić bariery. Brak sprzętu blokuje jednak możliwość wykonywania operacji u dzieci, u których zwłoka w leczeniu może doprowadzić do niepełnosprawności.
To przejaw determinacji i wielkiej desperacji, że rodzice i pacjenci przy wsparciu fundacji charytatywnej czy portalu crowdfundingowego zakładają zbiórkę na tomograf śródoperacyjny dla szpitala Zdroje. To sytuacja kuriozalna, ale pokazuje, w jak głębokiej zapaści znajduje się ochrona zdrowia w Polsce. Szpital od miesięcy nie jest w stanie zakupić niezbędnego do operowania dzieci sprzętu. Czy kwota 3,5 miliona złotych jest zawrotna? Dla pojedynczej osoby tak, ale dla szpitala, dla samorządu czy dla budżetu Państwa to nie są środki znaczące. Powinny się więc znaleźć jak najszybciej, by stworzyć pacjentom szansę na zdrowie – mówi Michał Bulsa, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie.
Symbol kryzysu systemowego w ochronie zdrowia
Szpital w Zdrojach to placówka referencyjna, w której wykonuje się najbardziej złożone zabiegi ortopedyczne i neurochirurgiczne u dzieci, w tym operacje w obrębie kręgosłupa szyjnego. Od kilku miesięcy tomograf śródoperacyjny pozostaje jednak zepsuty, a brak nowego urządzenia uniemożliwia dalsze leczenie najmłodszych pacjentów.
To sytuacja symboliczna, która jak w soczewce pokazuje, w jak poważnym kryzysie się znajdujemy. Lekarze i pacjenci, czy szerzej społeczeństwo, robią „ściepę” na tomograf, bo szpital nie ma pieniędzy. Niech tak będzie. Jako Izba Lekarska będziemy tę zbiórkę promować i namawiać lekarzy do zaangażowania. Jednocześnie uważamy, że nie rolą rodziców i lekarzy jest dorzucanie cegiełek na tomograf. Władze szpitala Zdroje zamiast bezradnie rozkładać ręce powinny zaangażować się w pozyskanie środków finansowych. Czas najwyższy pokazać sprawczość. Moim zdaniem zawstydzono władze szpitala – dodaje Michał Bulsa.
Słowa te, szeroko komentowane w środowisku medycznym, oddają nastroje panujące wśród lekarzy i pacjentów. Inicjatywa crowdfundingowa, choć zrodzona z potrzeby chwili, stała się także formą społecznego nacisku na decydentów odpowiedzialnych za finansowanie ochrony zdrowia.
Dramat pacjentów: „Dzieci po prostu nie mogą czekać”
Z opisu zbiórki wynika, że sytuacja wymaga natychmiastowych działań. Dzieci oczekujące na operację cierpią na ciężkie wady, takie jak niestabilność szczytowo-obrotowa kręgosłupa, która bez interwencji chirurgicznej prowadzi do trwałej niepełnosprawności.
Bez tomografu nie można wykonać zabiegów, ponieważ wymagana jest dokładna kontrola pola operacyjnego i monitorowanie stanu pacjenta w czasie rzeczywistym. Każdy dzień zwłoki oznacza pogorszenie rokowań i utratę szansy na pełną sprawność.
W opisie zbiórki na stronie Fundacji Się Pomaga czytamy:
Sytuacja jest naprawdę dramatyczna. Czas płynie, a stan zdrowia Pacjentów jest coraz gorszy. Dzieci po prostu nie mogą czekać dłużej… Wymagający precyzji zabieg, który uratuje ich życie, nie może być przeprowadzony bez nadzoru tomografu.
Apel o odpowiedzialność i sprawczość
Zbiórka na tomograf w szpitalu dziecięcym to nie tylko przykład społecznej solidarności, ale także akt oskarżenia wobec niewydolnego systemu finansowania ochrony zdrowia. Lekarze i pacjenci, zmuszeni do publicznego proszenia o środki na podstawowy sprzęt diagnostyczny, wzywają decydentów do działania.
Brak reakcji władz może mieć dramatyczne konsekwencje – zarówno dla dzieci, które czekają na leczenie, jak i dla zaufania społecznego wobec instytucji odpowiedzialnych za zdrowie publiczne.
👉 Link do zbiórki: https://www.siepomaga.pl/tomograf-szczecin
Główne wnioski
- Brak tomografu uniemożliwia wykonywanie ratujących zdrowie operacji u dzieci z poważnymi wadami kręgosłupa, w tym niestabilnością szczytowo-obrotową.
- Szpital Zdroje w Szczecinie, jako jedyna placówka w Polsce wykonująca tego typu zabiegi, od miesięcy nie może zakupić nowego sprzętu, którego koszt to 3,5 mln zł.
- Fundacja Się Pomaga oraz lekarze i pacjenci uruchomili publiczną zbiórkę środków, co nazwano aktem desperacji i symbolicznym obrazem zapaści systemu.
- Michał Bulsa z Okręgowej Rady Lekarskiej skrytykował bierność władz szpitala i zaapelował o ich sprawczość w pozyskiwaniu finansowania.
Źródło:
- Informacja prasowa

