Badania przesiewowe są jednym z najskuteczniejszych narzędzi w walce z nowotworami, ale ich efektywność zależy od precyzyjnie określonych zasad oraz skutecznego dotarcia do odpowiednich grup docelowych. Jak wynika z najnowszego raportu Globalnego Indeksu Zdrowia Kobiet firmy Hologic, liczba kobiet poddających się badaniom przesiewowym w kierunku nowotworów spadła do zaledwie 10 proc. na świecie, co oznacza poważny regres w profilaktyce onkologicznej. Profesor Andrzej Nowakowski, ekspert z zakresu ginekologii onkologicznej, podkreśla, że skuteczność badań zależy nie tylko od ich dostępności, ale również od efektywnego zarządzania programami profilaktyki nowotworowej.
Kluczowe znaczenie precyzyjnego określenia grup docelowych
Prof. Nowakowski zaznacza, że w badaniach przesiewowych kluczowe jest kierowanie ich do ściśle określonych grup populacji.
Lepiej jest obejmować badaniami przesiewowymi ściśle określone populacje docelowe, ustalone w oparciu o dowody naukowe, ale dotrzeć w ten sposób do jak największej liczby osób, niż przeznaczać ogromne środki na promowanie „niesprecyzowanych badań” w całej populacji
– podkreśla ekspert.
W Polsce programy badań przesiewowych obejmują trzy nowotwory: raka szyjki macicy (badanie cytologiczne), raka piersi (mammografia) i raka jelita grubego (kolonoskopia). Każde z tych badań ma ściśle określone ramy wiekowe:
- Cytologię powinny wykonywać kobiety w wieku 25-64 lat co trzy lata.
- Mammografia zalecana jest kobietom w wieku 45-74 lat co dwa lata.
- Kolonoskopia obejmuje wszystkie osoby w wieku 50-65 lat raz na dziesięć lat.
Problem niskiej zgłaszalności i jego przyczyny
Mimo istnienia programów przesiewowych, realne uczestnictwo w badaniach jest niewystarczające. Według prof. Nowakowskiego, z krajowego programu profilaktyki raka szyjki macicy korzysta jedynie 11 proc. uprawnionych kobiet.
Szacuje się, że realnie objęcie kobiet badaniami cytologicznymi może sięgać 60 proc. populacji docelowej. Ale niestety bez pełnej rejestracji lub integracji danych o badaniach w centralnym systemie nigdy nie dowiemy się, jak jest naprawdę
– tłumaczy specjalista.
Podobne problemy dotyczą badań przesiewowych w kierunku raka piersi i raka jelita grubego. Z mammografii korzysta oficjalnie 30-40 proc. kobiet, choć ankiety wskazują na ponad 50 proc. zgłaszalności. Natomiast zgłaszalność na kolonoskopię pozostaje na poziomie kilkunastu procent.
Zmiany w badaniach przesiewowych i nowe technologie
W 2025 roku planowana jest istotna zmiana w badaniach profilaktycznych raka szyjki macicy. Cytologia zostanie zastąpiona badaniem molekularnym w kierunku wirusa HPV wysokiego ryzyka. Nowa metoda jest bardziej precyzyjna i pozwala na wydłużenie interwału między badaniami do pięciu lat.
Dla kobiety nie ma żadnej różnicy – pobranie materiału przebiega tak samo, jak w przypadku cytologii
– wyjaśnia prof. Nowakowski.
Dodatkowo test HPV umożliwia samodzielne pobranie materiału przez pacjentkę, co może znacznie zwiększyć liczbę kobiet korzystających z badania. Takie rozwiązanie funkcjonuje już w Szwecji, Holandii czy Australii.
Co należy poprawić w organizacji badań przesiewowych?
Zdaniem prof. Nowakowskiego poprawa skuteczności badań przesiewowych wymaga szeregu zmian organizacyjnych. W tym m.in.:
- Wprowadzenia indywidualnych zaproszeń na badania (obecne SMS-y i powiadomienia na Internetowym Koncie Pacjenta docierają do zbyt małej liczby kobiet).
- Zwiększenia zaangażowania lekarzy POZ i położnżych w przypominanie o badaniach.
- Poprawy infrastruktury (75 proc. przychodni POZ nie ma fotela ginekologicznego, co ogranicza dostęp do cytologii).
- Wdrożenia centralnego rejestru badań, by lepiej monitorować realny udział kobiet w programach przesiewowych.
W przyszłości możliwe jest również zastąpienie mammografii nowocześniejszą metodą tomosyntezy (mammografii 3D) i wdrożenie testu FIT (badanie krwi utajonej w kale) jako wstępnego badania przesiewowego raka jelita grubego.
Tutaj znajdziesz najnowszy raport Globalnego Indeksu Zdrowia Kobiet firmy Hologic
Źródło:
- PAP