Prezydium Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych opublikowało oficjalne stanowisko, w którym wzywa do pilnego wprowadzenia limitów przyjęć na kierunek położnictwo. Argumentuje, że obecna liczba absolwentów znacząco przewyższa realne potrzeby systemu ochrony zdrowia, co może skutkować bezrobociem i marnotrawieniem środków publicznych.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Dlaczego Prezydium Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych postuluje wprowadzenie limitów przyjęć na położnictwo.
- Jakie skutki dla rynku pracy i systemu ochrony zdrowia ma nadpodaż absolwentów położnictwa.
- Jakie dane demograficzne uzasadniają potrzebę ograniczenia liczby miejsc na studiach położniczych.
- Jakie działania proponuje NRPiP, aby lepiej dostosować kształcenie do realnych potrzeb zdrowotnych.
Zbyt wielu absolwentów, za mało porodów
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego oraz prognoz demograficznych wynika, że liczba urodzeń w Polsce systematycznie spada. W 2024 roku przyszło na świat zaledwie około 252–272 tys. dzieci, a współczynnik dzietności wyniósł rekordowo niskie 1,11–1,16. W 2025 roku wskaźnik ten ma dalej spadać i osiągnąć poziom około 1,03.
To przekłada się na zmniejszone zapotrzebowanie na świadczenia położnicze, czego efektem są zamykane oddziały porodowe i konieczność konsolidacji oddziałów ginekologiczno-położniczych. W tym kontekście nadpodaż absolwentów kierunku położnictwo staje się poważnym problemem.
Stanowisko NRPiP: czas na racjonalizację naboru
– Prezydium Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych, mając na uwadze zabezpieczenie ochrony zdrowia obywateli, jakość świadczeń opieki położniczej oraz racjonalne gospodarowanie środkami publicznymi, wnosi o wprowadzenie ograniczeń, poprzez określenie limitów przyjęć na studia na kierunku położnictwo w uczelniach – czytamy w oficjalnym stanowisku z 15 lipca 2025 roku.
Jak podkreślają autorzy dokumentu, liczba absolwentek i absolwentów położnictwa od lat przekracza realne zapotrzebowanie rynku pracy. Skutkuje to frustracją zawodową, migracją do innych branż lub za granicę, a także brakiem możliwości zatrudnienia w wyuczonym zawodzie.
Położne bez pracy, a środki publiczne marnowane
Nadmiar absolwentów nie tylko destabilizuje rynek pracy, ale też prowadzi do nieefektywnego wydatkowania środków publicznych przeznaczonych na edukację. Prezydium NRPiP zauważa, że „finansowanie edukacji przyszłych położnych powinno odpowiadać realnym potrzebom systemu ochrony zdrowia”.
Dostosowanie liczby miejsc na uczelniach do rzeczywistych potrzeb demograficznych i epidemiologicznych pozwoliłoby ograniczyć zjawisko bezrobocia wśród młodych położnych oraz zapewnić stabilność kadrową w przyszłości.
Gotowość do współpracy
Samorząd zawodowy pielęgniarek i położnych deklaruje otwartość na współpracę z uczelniami, Ministerstwem Zdrowia i innymi instytucjami. Celem ma być lepsze monitorowanie potrzeb kadrowych oraz dostosowywanie polityki kształcenia do zmieniającej się sytuacji demograficznej w kraju.
W poście na Facebooku NRPiP podkreśliło, że: „To nie jest ograniczanie zawodu – to troska o jego przyszłość i jakość opieki nad kobietami”.
Główne wnioski
- W 2024 roku w Polsce urodziło się jedynie ok. 252–272 tys. dzieci, a współczynnik dzietności spadł do rekordowo niskiego poziomu 1,11–1,16.
- Liczba absolwentów położnictwa znacząco przewyższa zapotrzebowanie rynku, co prowadzi do bezrobocia, migracji zawodowej i niewykorzystania potencjału kadry.
- Prezydium NRPiP apeluje o wprowadzenie limitów przyjęć na studia położnicze, aby dopasować liczbę absolwentów do rzeczywistych potrzeb zdrowotnych i demograficznych.
- NRPiP deklaruje gotowość współpracy z uczelniami i resortem zdrowia w zakresie monitorowania potrzeb kadrowych i racjonalizacji kształcenia.
- NRPiP