Zarząd Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych (OZPSP) 10 czerwca wystosował stanowisko w sprawie planowanego wzrostu wynagrodzeń w ochronie zdrowia. Zwrócił uwagę, że ustawa, przewidująca 14‑procentowe podwyżki od 1 lipca, obciążyć ma roczne budżety szpitali powiatowych o ok. 9,1 mld zł.
Stanowisko rządu i związków zawodowych
Ministra zdrowia Izabela Leszczyna zapewniła, że lipcowe podwyżki zostaną zrealizowane bez zmian. Ustawa nie zostanie wstrzymana ani uchylona – co gwarantuje wypłatę podwyżek. Jak już informowaliśmy wcześniej, ministra zapowiada również, że szpitale nie zostaną pozbawione pomocy.
Z kolei przedstawiciele OZPSP otwarcie mówią o możliwości protestu, jeśli finanse szpitali nie wytrzymają tak dużych kosztów. Wskazują również na rozwiązania alternatywne – np. model finansowania zależny od PESEL – który według nich lepiej odzwierciedliłby rzeczywiste potrzeby jednostek. Nowe oświadczenie związku, z 10 czerwca 2025 r., nie pozostawia w tej kwestii złudzeń. O proteście mówi się coraz głośniej.
Kryzys finansowy w szpitalach powiatowych
Zdaniem organizacji, takie obciążenia zagrożą finansowaniu podstawowych funkcji placówek. Szpitale powiatowe mogą stanąć przed dylematem: jak pogodzić rosnące koszty pracy z utrzymaniem dostępności procedur leczniczych.
Według OZPSP, rosnące wynagrodzenia pochłoną średnio 75–80% budżetu szpitali. Wiele placówek finansuje się z kontraktów z NFZ, które nie nadążają za wzrostem kosztów. Problemy w zarządzaniu budżetem muszą rozwiązywać lokalni menedżerowie – często ryzykując zamknięcie oddziałów.
Z przykładu podano sytuację: 300 porodów rocznie na jednym oddziale to za mało, by zapewnić opłacalność finansową. Przy ograniczonym finansowaniu takie oddziały łatwo ulegają likwidacji. Zdaniem OZPSP ryzyko jest realne i wymaga pilnych działań systemowych.
Model „na PESEL”
OZPSP apeluje o rozstrzygnięcia legislacyjne na linię finansowanie–dostosowanie procedur. Proponuje m.in. model „na PESEL” oraz wprowadzenie mechanizmu, który zabezpieczy szpitale przed utratą płynności finansowej.
W modelu tym szpital dostaje pieniądze za osoby, które mieszkają na danym terenie i są przypisane do danego ośrodka (na podstawie numeru PESEL). Finansowanie nie zależy już wówczas tylko od liczby wykonanych świadczeń, ale od liczby potencjalnych pacjentów, za których placówka odpowiada.Jest to bardziej przewidywalne i stabilne źródło finansowania, szczególnie dla mniejszych szpitali, które nie mogą konkurować z dużymi klinikami pod względem liczby zabiegów.
W dalszym etapie pojawia się propozycja zmiany w finansowaniu – większa niezależność AOTMiT i NFZ, szersza współpraca między publicznym a prywatnym sektorem oraz realna kontrola nad zyskami generowanymi z finansowania publicznego.
Źródło:
- OZPSP