Decyzja o zamknięciu oddziałów ginekologiczno-położniczego i neonatologicznego w szpitalu powiatowym w Nisku wywołała falę kontrowersji i protesty wojewody podkarpackiego. Choć wojewoda apeluje o zmianę decyzji, jej możliwości są ograniczone do formalnych procedur. Tymczasem pacjentki z Niska muszą szukać pomocy w odległych szpitalach. Jak doszło do tej sytuacji i jakie będą jej konsekwencje?
Zamknięcie oddziałów – co się stało?
Szpital w Nisku poinformował Podkarpacki Urząd Wojewódzki o zamiarze zamknięcia dwóch oddziałów na kilka dni przed końcem 2024 roku. Początkowo oddziały miały być czasowo zawieszone z powodu planowanego remontu. Jednak w listopadzie 2024 roku szpital złożył wniosek o przekształcenie części oddziałów w oddział opieki długoterminowej, co wzbudziło podejrzenia wojewody. Na koniec roku szpital ogłosił natomiast całkowite zamknięcie oddziałów.
Reakcja wojewody podkarpackiego
Wojewoda podkarpacki Teresa Kubas-Hul wyraziła swoje niezadowolenie z decyzji szpitala, podkreślając, że nie była wcześniej poinformowana o zamiarze całkowitego zamknięcia oddziałów. Jak podkreśliła:
Zanim dokonamy wpisu, apeluję o przemyślenie decyzji. To jest bardzo zła decyzja, będzie miała negatywny wpływ na bezpieczeństwo i komfort pacjentów z tej części województwa.
Wojewoda przyznała, że wniosek szpitala spełnia wszystkie wymagania formalne, co ogranicza jej możliwości działania.
Konsekwencje dla pacjentów
Zamknięcie oddziałów w Nisku oznacza konieczność szukania pomocy medycznej w innych miastach. Pacjentki muszą teraz jeździć do:
- Stalowej Woli (ok. 8 kilometrów od Niska),
- Nowej Dęby, Leżajska czy Tarnobrzega (ponad 30 kilometrów od Niska).
To znacznie wydłuża czas dojazdu do szpitali i może wpłynąć na bezpieczeństwo pacjentów, szczególnie w sytuacjach nagłych.
Perspektywy i ograniczenia
Decyzja szpitala w Nisku wywołała wiele pytań o priorytety w zarządzaniu służbą zdrowia na poziomie lokalnym. Wojewoda podkreśla, że przekształcanie oddziałów w placówki opieki długoterminowej powinno być poprzedzone konsultacjami społecznymi. Niestety formalne przepisy nie dają wojewodzie narzędzi do wymuszenia zmiany decyzji.
Zamknięcie oddziałów ginekologiczno-położniczego i neonatologicznego w Nisku to decyzja, która znacząco wpłynie na dostępność opieki medycznej w regionie. Choć wojewoda podkarpacki apeluje o jej przemyślenie, sytuacja pokazuje ograniczenia administracji państwowej w ingerencji w decyzje samorządowe i szpitalne.
Źródło:
- PAP