Sytuacja w polskiej stomatologii finansowanej przez Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) staje się coraz bardziej dramatyczna. Ministerstwo Zdrowia rozszerza koszyk świadczeń stomatologicznych i określa koszty procedur, ale nie zapewnia na to dodatkowych środków. Efektem są rosnące kolejki pacjentów oraz narastające problemy finansowe gabinetów stomatologicznych.
Nowe świadczenia, ale brak dodatkowego finansowania
Od 3 stycznia 2025 r. weszło w życie rozporządzenie rozszerzające koszyk świadczeń stomatologicznych. Osoby dorosłe mogą teraz skorzystać m.in. z usługi wykonania zdjęcia pantomograficznego z opisem, ale tylko raz na pięć lat i jedynie w połączeniu z inną procedurą. Media szybko ochrzciły ten program mianem „600+ na dentystę”, co wywołało chaos informacyjny i rozbudziło nadzieje pacjentów.
Jak podkreśla prof. Halina Ey-Chmielewska, wiceprezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie:
To nie jest tak, że dostaliśmy do ręki 600+. Nikt nie otrzyma i nie otrzymał takich pieniędzy. Dokonano pewnego zwiększenia w zakresie świadczeń oferowanych w ramach leczenia finansowego publicznie, czyli procedura pantomogramu i dwie inne procedury dodatkowe. One funkcjonowały już wcześniej, więc to nie jest dodatkowy środek dla obywatela w Polsce.
W praktyce dla pacjentów niewiele się zmieniło. Gabinety stomatologiczne mają identyczne limity świadczeń jak w poprzednich latach, a jednocześnie przybywa obowiązkowych procedur, w tym natychmiastowego przyjmowania dzieci i pacjentów w trybie pilnym w ramach tzw. nadwykonań. To prowadzi do jeszcze większych zatorów i wydłużenia kolejek.
„600+ na dentystę” okazało się fikcją
Według ekspertów Komisji Stomatologicznej Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie zapowiedzi zwiększenia finansowania stomatologii publicznej nie mają pokrycia w rzeczywistości. Jak podkreśla Agnieszka Borowiec-Rybkiewicz, lekarz dentysta, członkini Komisji Stomatologicznej Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie:
Program ‘600 plus na dentystę’ okazał się swojego rodzaju kaczką dziennikarską, ale fakt, że pacjenci okazali się nim bardzo zainteresowani, pokazuje problem z dostępem do usług dentystycznych w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Pacjenci czekają wiele miesięcy na możliwość skorzystania z usług dentystów.
Z jednej strony politycy alarmują o konieczności profilaktyki i poprawy zdrowia jamy ustnej Polaków, z drugiej strony dostęp do refundowanego leczenia stomatologicznego jest coraz trudniejszy. Efektem tego paradoksu są narastające kolejki i frustracja pacjentów.
- Zobacz również: Protezy zębowe za darmo – dla kogo i ile trzeba czekać?
Problem nadwykonań narasta – dentyści walczą o zapłatę
Lekarze dentyści od dawna alarmują, że świadczenia finansowane przez NFZ nie pokrywają rzeczywistych kosztów leczenia. Dodatkowo, gabinety stomatologiczne wciąż nie otrzymały pełnych płatności za nadwykonania z 2024 roku. Michał Bulsa, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie, podkreśla:
Nawet jeżeli udało się ugasić pożar z 2024 r. i doprowadzić do sytuacji, że wypłacono część nadwykonań, to sytuacja jest nadal trudna i będzie mieć to swoje konsekwencje. Wiele gabinetów nadal liczy na regulacje nadwykonań i uzależnia od tego swoją dalszą współpracę z Narodowym Funduszem Zdrowia.
Z tego powodu lekarze dentyści apelują do Ministerstwa Zdrowia i NFZ o pilne urealnienie wyceny świadczeń oraz zapewnienie terminowych płatności za wykonane procedury.
Brak lekarzy i ograniczona profilaktyka
Kolejnym problemem jest malejąca liczba gabinetów stomatologicznych przyjmujących pacjentów na NFZ. Jak wskazuje dr Katarzyna Kazojć, prezes przychodni Dental Service, menadżer ochrony zdrowia:
Są powiaty, gdzie znalezienie lekarza dentysty na NFZ staje się wyzwaniem. W dużych miastach, takich jak Szczecin, to jeszcze nie jest problem, ale w miastach powiatowych często zostało zaledwie kilka, a czasem nawet jedna przychodnia. Trudno mówić o profilaktyce i szerokim dostępie do przysługujących nam usług stomatologicznych, gdy tego faktycznie nie ma.
Mimo że pacjentom przysługuje raz w roku badanie stomatologiczne z instruktażem higieny jamy ustnej oraz usunięcie kamienia nazębnego, w praktyce umówienie się na wizytę w ramach NFZ jest niemal niemożliwe. Coraz więcej pacjentów decyduje się więc na leczenie prywatne, co oznacza dodatkowe koszty.
Kryzys w stomatologii na NFZ się pogłębia. Rozszerzenie koszyka świadczeń nie idzie w parze ze zwiększeniem finansowania, co prowadzi do coraz dłuższych kolejek i problemów finansowych gabinetów. Lekarze dentyści apelują o realne zmiany, jednak bez dodatkowych funduszy sytuacja pacjentów nie ulegnie poprawie.
Źródło:
- infodent24.pl
- ORL w Szczecinie