Po prawie roku od wprowadzenia przepisów regulujących dyżury aptek sytuacja nadal pozostawia wiele do życzenia. Choć teoretycznie każdy powiat powinien mieć przynajmniej jedną aptekę czynną w nocy i w święta, rzeczywistość pokazuje, że niemal połowa powiatów w Polsce nie wdrożyła odpowiednich uchwał. Dlaczego tak się dzieje? Jakie są skutki dla mieszkańców?
Dlaczego apteki nie dyżurują w nocy i w święta?
Przed ubiegłoroczną nowelizacją prawa farmaceutycznego sytuacja była chaotyczna. Zarządy powiatów wyznaczały apteki do dyżurów, ale nie mogły zaoferować farmaceutom żadnego wynagrodzenia za dodatkowe godziny pracy. Farmaceuci, niechętni do bezpłatnej pracy, unikali dyżurów, wykorzystując luki prawne. Efektem były „białe plamy” na mapie Polski, gdzie brakowało aptek czynnych w nocy i święta.
Nowe przepisy – teoretyczne rozwiązanie problemu
Nowelizacja prawa miała poprawić sytuację. Przewidywała ona, że:
- Dyżury aptek obejmują wieczory (19:00-23:00) oraz święta (10:00-18:00).
- Stawka wynagrodzenia za godzinę pracy dla apteki wynosi 3,5% minimalnej pensji miesięcznej, co daje około 150 zł brutto.
- Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) miał pokrywać koszty dyżurów.
Dlaczego przepisy nie działają w praktyce?
Z danych Związku Powiatów Polskich wynika, że niemal 50% powiatów zobowiązanych do przyjęcia uchwał nie zrealizowało tego obowiązku. Bernadeta Skóbel, radca prawny ZPP, wskazuje trzy główne przyczyny tego stanu:
- Analizy zapotrzebowania wykazują, że w niektórych regionach brak jest potrzeby wyznaczania dyżurów.
- Wiele aptek funkcjonuje do późnych godzin wieczornych, co zmniejsza konieczność dodatkowych dyżurów.
- Farmaceuci są niechętni do dyżurów, często wskazując na brak możliwości ich realizacji.
Zbyt niska stawka wynagrodzenia
Oferowane przez NFZ wynagrodzenie jest uznawane za niewystarczające. 150 zł za godzinę pracy dla całej apteki często nie pokrywa kosztów obsady kadrowej i innych wydatków związanych z funkcjonowaniem placówki.
Jakie są skutki dla mieszkańców?
Mieszkańcy wielu powiatów muszą podróżować kilkadziesiąt kilometrów, aby zdobyć pilnie potrzebne leki. Jest to szczególnie dotkliwe w przypadkach nagłych zachorowań czy w sytuacjach kryzysowych.
Brak aptek czynnych w nocy i święta prowadzi do frustracji i obniża poczucie bezpieczeństwa zdrowotnego mieszkańców.
Czy są szanse na poprawę?
Zmiana sytuacji wymaga m.in.:
- Większego zaangażowania władz lokalnych w analizę potrzeb mieszkańców.
- Podniesienia stawek wynagrodzenia dla aptek.
- Usunięcia barier formalnych, które utrudniają farmaceutom realizację dyżurów.
Problem braku aptek czynnych w nocy i święta dotyczy niemal połowy powiatów w Polsce. Mimo zmian legislacyjnych sytuacja nadal wymaga zdecydowanych działań. W interesie mieszkańców leży znalezienie skutecznych rozwiązań, które zagwarantują dostępność leków w każdej porze.
Źródło:
- PAP