We Wrocławiu hospitalizowano dorosłego pacjenta z podejrzeniem błonicy. Choć badania mikrobiologiczne jeszcze nie potwierdziły zakażenia, pacjent wykazuje objawy kliniczne tej groźnej choroby i jest leczony w tym kierunku. Mężczyzna miał kontakt z 6-letnim dzieckiem zakażonym błonicą, które przebywa w stanie ciężkim na oddziale intensywnej terapii. Sytuacja jest monitorowana przez służby sanitarne, a eksperci podkreślają znaczenie szczepień jako kluczowej metody ochrony przed błonicą.
Podejrzenie błonicy u dorosłego pacjenta we Wrocławiu
W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. Gromkowskiego we Wrocławiu hospitalizowany jest dorosły pacjent z podejrzeniem błonicy. Choć badania mikrobiologiczne nie potwierdziły jeszcze zakażenia, to pacjent wykazuje objawy kliniczne tej choroby i jest leczony w tym kierunku. Jak poinformowała rzeczniczka szpitala:
Badania mikrobiologiczne nie potwierdziły jeszcze zakażenia, ponieważ leczenie w kierunku błonicy zostało wdrożone bardzo szybko.
Mężczyzna miał kontakt z 6-letnim dzieckiem zakażonym błonicą, które w ciężkim, ale stabilnym stanie przebywa na oddziale intensywnej terapii wrocławskiego szpitala. Dziecko wróciło do Polski z wakacji w Zanzibarze i nie było szczepione.
Błonica – groźna choroba zakaźna
Błonica, nazywana również dyfterytem, krupem lub dławcem, to ostra choroba zakaźna wywoływana przez maczugowce błonicy (Corynebacterium diphtheriae). Bakterie te wydzielają toksynę, która może prowadzić do poważnych powikłań, takich jak zapalenie mięśnia sercowego, martwica cewek nerkowych czy porażenia neurologiczne.
Do zakażenia dochodzi drogą kropelkową, przez kontakt z osobą chorą lub nosicielem, a w rzadkich przypadkach przez kontakt z zakażonymi zwierzętami, takimi jak koty, psy czy konie.
Typowe objawy błonicy obejmują:
- silny ból gardła i trudności w przełykaniu,
- gorączkę,
- obrzęk szyjnych węzłów chłonnych,
- charakterystyczne szare, półprzezroczyste lub czarne naloty w gardle, które krwawią przy próbie ich oderwania,
- niewydolność oddechową wynikającą z niedrożności krtani.
W skrajnych przypadkach choroba może prowadzić do śmierci wskutek zatrzymania krążenia lub uduszenia.
Sytuacja epidemiologiczna w Polsce
Według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – PZH, w Polsce w ostatnich latach odnotowano pojedyncze przypadki błonicy:
- w 2024 roku – dwa przypadki,
- w 2023 roku – jeden przypadek,
- w 2022 roku – brak przypadków.
Dzięki obowiązkowym szczepieniom choroba ta została niemal całkowicie wyeliminowana, jednak pojedyncze zakażenia mogą występować w wyniku kontaktu z osobami z regionów, gdzie poziom wyszczepialności jest niski.
Działania GIS i profilaktyka wśród pasażerów
Główny Inspektor Sanitarny dr Paweł Grzesiowski poinformował, że zidentyfikowano polskich pasażerów samolotów, którymi podróżowało chore dziecko. Jak dodał ”wstępnym dochodzeniem” jest objęte ok. 500 osób. Osoby te otrzymały profilaktyczne leczenie antybiotykami, a postępowania sanitarno-epidemiologiczne są już na finiszu. GIS uspokaja, że „nie ma zagrożenia błonicą na terenie Polski”.
Eksperci podkreślają, że osoby dorosłe, które w dzieciństwie zostały zaszczepione, mogą tracić odporność na błonicę wraz z upływem czasu. Z tego powodu zaleca się przyjmowanie dawek przypominających co 10 lat.
Znaczenie szczepień przeciwko błonicy
W Polsce szczepienia przeciwko błonicy są obowiązkowe i obejmują:
- cztery dawki szczepionki w pierwszych 18 miesiącach życia,
- dawkę przypominającą w 6. roku życia,
- kolejne dawki przypominające w 14. i 19. roku życia.
Dorosłym zaleca się podawanie dawek przypominających co dekadę, zwykle w połączeniu ze szczepieniem przeciwko tężcowi i krztuścowi.
Przypadek błonicy we Wrocławiu ponownie podkreśla znaczenie szczepień ochronnych, które stanowią jedyną skuteczną metodę zapobiegania tej groźnej chorobie.
Źródło:
- PAP

