Zarobki polskich lekarzy nie ustępują realnie pensjom ich kolegów z Norwegii, Danii czy Wielkiej Brytanii – wynika z raportu Federacji Przedsiębiorców Polskich, do którego dotarł „Dziennik Gazeta Prawna”. Oficjalna prezentacja dokumentu zaplanowana jest na 18 listopada podczas posiedzenia Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia.
Z tego artykułu dowiesz się:
- Jakie dane o zarobkach lekarzy ujawnił raport FPP, do którego dotarła DGP.
- Jak wypadły polskie stawki w porównaniu z Norwegią, Danią i Wielką Brytanią.
- Jakie zmiany w wynagrodzeniach planuje Ministerstwo Zdrowia.
- Na czym ma polegać wprowadzenie limitu 40 tys. zł dla lekarzy kontraktowych.
DGP ujawnia: zarobki lekarzy nie tak dalekie od Zachodu
Jak poinformowano w „Dzienniku Gazecie Prawnej”, Federacja Przedsiębiorców Polskich przygotowała raport, który oficjalnie ma zostać przedstawiony 18 listopada. Wynika z niego, że choć lekarze zatrudnieni w polskim systemie publicznym zarabiają mniej niż ich koledzy w Wielkiej Brytanii, Norwegii czy Danii, to różnica ta nie jest aż tak dotkliwa w ujęciu realnym – ze względu na zdecydowanie niższe koszty życia w Polsce.
Minimalne wynagrodzenie lekarza specjalisty zatrudnionego na etacie w Polsce wynosi obecnie 11,86 tys. zł brutto. Lekarz bez specjalizacji otrzymuje 9,74 tys. zł, a stażysta – 7,77 tys. zł. Tymczasem w Wielkiej Brytanii lekarz odbywający specjalizację może liczyć średnio na równowartość 22,1 tys. zł miesięcznie, a specjaliści na najwyższym poziomie – nawet 59,4 tys. zł. W Norwegii lekarz POZ zarabia 32,2 tys. zł miesięcznie, a specjaliści – minimum 38,6 tys. zł. Z kolei w Danii lekarze podczas specjalizacji otrzymują równowartość 11,7–14,8 tys. zł miesięcznie, a lekarze specjaliści – około 35,6 tys. zł.
Nowe propozycje MZ: limity, waloryzacja, obowiązek przypisania do wyższej grupy
5 listopada resort przedstawił propozycje, które omówiono 27 października podczas posiedzenia Prezydium Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia. Nowe rozwiązania mają stanowić bazę do dalszych prac legislacyjnych i konsultacji środowiskowych.
Wśród kluczowych propozycji znalazły się:
- zmiana mechanizmu corocznej waloryzacji wynagrodzeń,
- podniesienie współczynników pracy dla pielęgniarek i położnych (grupa 5 i 6),
- dostosowanie terminów podwyżek do cyklu planowania budżetów państwa, NFZ i placówek,
- obowiązek przypisania pracownika do wyższej grupy zawodowej w przypadku zdobycia nowych kwalifikacji,
- zmiana zasad zawierania umów cywilnoprawnych na świadczenia finansowane publicznie.
Resort chce limitu wynagrodzeń
Najwięcej emocji budzi zapowiedź wprowadzenia pułapu dla wynagrodzeń lekarzy pracujących na kontraktach. Jak przypomniano podczas posiedzenia zespołu 27 października, projekt zmian zakłada maksymalną stawkę opartą na godzinowej płacy minimalnej. Przy pełnym etacie, zarobki kontraktowca miałyby mieścić się w przedziale 38–48 tys. zł miesięcznie.
Z danych Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji wynika, że we wrześniu 2024 r. mediana wartości kontraktu lekarza specjalisty wynosiła 24,6 tys. zł. Jednak 1% najlepiej opłacanych umów przekraczał 100 tys. zł miesięcznie – odnotowano aż 431 takich kontraktów, z których część sięgała nawet 300 tys. zł.
Właśnie te przypadki miały być impulsem do rozpoczęcia prac nad nowym limitem. Ministerstwo przekonuje, że bez ograniczeń trudno będzie mówić o równości wynagrodzeń i przejrzystości wydatkowania środków publicznych.
Główne wnioski
- Raport FPP pokazuje, że realne zarobki lekarzy w Polsce nie odbiegają znacząco od tych z Europy Zachodniej, gdy uwzględni się koszty życia.
- Ministerstwo Zdrowia przygotowuje zmiany w ustawie o minimalnych wynagrodzeniach, obejmujące m.in. nowe współczynniki i obowiązek przypisania do wyższej grupy zawodowej.
- Planowany limit wynagrodzeń kontraktowych ma wynosić około 40 tys. zł miesięcznie i ograniczyć skrajne przypadki zarobków sięgających 300 tys. zł.
Źródło:
- DGP

