Postępy w ksenotransplantacji, czyli przeszczepach organów od zwierząt, dają nadzieję pacjentom oczekującym na przeszczepy. Towana Looney z Alabamy, pierwsza osoba na świecie, która przeżyła ponad dwa miesiące z nerką genetycznie zmodyfikowanej świni, stała się symbolem tego medycznego przełomu.
Przeszczep świńskiej nerki: przełom w medycynie
Ksenotransplantacje, choć nadal eksperymentalne, są coraz bardziej obiecującą opcją dla pacjentów, którym nie można przeszczepić ludzkich organów. Świńskie organy są modyfikowane genetycznie, aby zmniejszyć ryzyko odrzucenia przez ludzki organizm. Towana Looney, która wcześniej oddała swoją nerkę matce, zdecydowała się na ten eksperymentalny przeszczep, ponieważ testy wykazały, że jej ciało odrzuciłoby każdą ludzką nerkę. Operacja odbyła się pod koniec 2024 roku, a jej wyniki przerosły oczekiwania lekarzy.
Rekordowe 63 dni z funkcjonującym organem świni
Po operacji Looney opuściła szpital już po 11 dniach. Choć około trzy tygodnie po przeszczepie pojawiły się subtelne oznaki odrzucenia, lekarze szybko je opanowali.
Funkcjonowanie nerki można określić jako absolutnie normalne
– mówi dr Robert Montgomery, który przeprowadził transplantację.
Obecnie kobieta mieszka w Nowym Jorku, gdzie przechodzi regularne badania kontrolne. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, za około miesiąc wróci do domu w Alabamie.
Ksenotransplantacja: szansa na ratunek dla tysięcy pacjentów
W USA na przeszczep organu czeka ponad 100 tysięcy osób, z czego większość potrzebuje nerki. Towana Looney, dzięki swojej odwadze, nie tylko zyskała szansę na normalne życie, ale także stała się inspiracją dla innych pacjentów rozważających tę eksperymentalną procedurę.
Prawda jest taka, że nie wiemy, jakie przeszkody mogą się pojawić dalej, bo to pierwszy raz, gdy zaszliśmy tak daleko
– zaznacza dr Montgomery.
Ksenotransplantacja pozostaje wyzwaniem, jednak wyniki, takie jak w przypadku Looney, dają nadzieję na przełom w tej dziedzinie.
Źródła:
- independent.co.uk
- apnews.com
- harvard.edu
